poniedziałek, 6 maja 2013

samotna?

Witaj maleńka

Dzisiaj mam smutny humor, po części dlatego, że twój tatuś sobie pojechał away i zostawił nas same na cały tydzień, a po części dlatego, że nie mogę znaleźć sobie miejsca. Nie wiem, czym się dzisiaj zająć, w co włożyć ręce. Przeszukałam internet w poszukiwaniu rzeczy, których mi jeszcze brakuje dla ciebie. Ciuszków już nie szukam, myślę, że mamy wszystkiego wystarczająco nawet, gdybym musiała przebierać cię kilka razy dziennie :) ściągnęłam z suszarki kołderkę, pościel i te zakładki do łóżeczka żeby było ci mięciutko i bezpiecznie, wszystko świeże, wyprane... Oglądałam prześcieradełka, bo to jedyne, które mamy nie jest w zbyt dobrym stanie, poza tym - jedno to zdecydowanie za mało. Widziałam prześcieradełka na allegro za nieduże kwoty- od 15 do 30 zł w zależności od materału i właśnie się zastanawiam- czy frotte czy jersey, który chyba jest bawełną- nie do końca znam się na rodzajach materiałów. Hm, muszę to przemyśleć. No i zdecydowałam się, że jednak kupię ten rożek, pomimo, że urodzisz się, gdy jest ciepło. Myślę, że przyda się nam ta rzecz. Ten, który widziałam w Smyku jest całkiem niezły, ale będę jeszcze się rozglądać zanim podejmę ostateczną decyzję.
Nagle lista rzeczy, które jeszcze muszę kupić staje się niesamowicie długa i ogromna. Ale przecież poradzimy sobie, jak zwykle, prawda maleńka?
Ty też jesteś dzisiaj wyjątkowo spokojna, wiesz, że lubię gdy fikasz i koziołkujesz, sprawia to, że czuję cię tak blisko, taką maleńką i kruchą, taką kochaniutką. Moja księżniczka...

niedziela, 28 kwietnia 2013

miłość twojego tatusia

Dzień dobry maleńka,

dzisiaj jesteś wyjątkowo spokojna, nie fikasz zbytnio koziołków, nie kopiesz... Pogoda być może na ciebie wpływa, tak jak i na mnie, bo też nie czuję się dzisiaj zbyt nastrojowo, mam ochotę usiąść i gapić się bezmyślnie w okno. Smętnie troszkę...
Czuję, jak delikatnie przesuwasz się pod moją skórą, czuję ciebie i to jest najpiękniejsze uczucie. To jest to, co pozwala mi jeszcze jakoś tutaj wytrzymywać. Bo wiesz maleńka, twój tatuś zabrał nas na wycieczkę na wieś- teoretycznie- świeże powietrze, łany, zboża i łąki- praktycznie- teren 1,5km na 1,5 km, zero możliwości, jeden sklep w którym nie ma nawet moich ulubionych chrupek kukurydzianych, ogródek i maleńka zagródka dla kur. Oczywiście siedzimy zostawione same sobie, bo twój tatuś ma swoje zajęcia ze swoim skarbkiem, z którym nie rozstaje się nawet na pół dnia- Samsungiem. I nie, nie jest to mały chińczyk, pełen uczuć i emocji- nie, to jest zimny i bezpłciowy koleś, który czeka aby wraz z nim zapaść się w nieistniejące światy, by pochłonąć czyjąś duszę. Niestety, dusza twojego tatusia została już dawno pochłonięta i tylko czasami udaje się ją odzyskać na chwilę. Myślę, że kiedy już będzie mógł cię przytulić, jakiś większy fragment jego duszy zostanie wyrwany zachłannemu Samsungowi.

Kolejny dzień

Witaj maleńka,

Coraz bardziej się wiercisz, coraz mocniej cię czuję i coraz więcej. Wiem, brakuje ci już miejsca, w końcu to 29 tydzień, jeszcze 10 tygodni i będziesz na świecie. Nie mogę się doczekać, bo przyznam ci szczerze, że czasem jest mi już ciężko z brzuszkiem, ale nie martw się maleńka, ty jesteś warta największych trudności. W zasadzie to wolę, żebyś fikała, wywijała i kręciła się, bo przy moim szczęściu do uderzania się o coś co chwilę mam przynajmniej pewność, że jesteś zdrowa, że nic ci się nie stało.
Twój ojciec sprawia mi czasem przykrość, jak dzisiaj, gdy wyszedł i nawet się nie pożegnał z nami, nie dał buziaczka, ani nic...

niedziela, 21 kwietnia 2013

kiepski dzień

Witaj maleńka,

Dzisiejszy dzień zapowiadał się całkiem miło, nie licząc stresu jaki wczoraj przeżyłam ze względu na papier toaletowy...
Dzisiaj miało być wszystko idealnie- piękna pogoda, spotkanie rodzinne, małe zakupki z twoją babcią. Ale niestety, wszystko stało się zupełnie inaczej.
Zakupki owszem, dość udane, szczególnie ze względu na piękne śpiochy, które kupiłam właśnie dla ciebie mój skarbku, nie były szczególnie tanie ani szczególnie drogie, ale mają przepiękną koronkę jako mini sukienkę i po prostu mnie zauroczyły. Mam nadzieję, że będzie ci w nich jak najwygodniej.
Byłaś dzisiaj taka aktywna, pomagałaś mi przetrwać, żeby nie myśleć o tym wszystkim, czego byłam świadkiem. Nie rozumiem tak wielu rzeczy maleńka, chciałabym, żebyś ty rozumiała wszystko dużo lepiej, żebyś potrafiła rozgryźć ten świat, bo ja naprawdę nie do końca potrafię. Twój wujek moja maleńka i twoja ciocia są czasem niewiarygodni. Ich mała córeczka, twoja kuzynka, jest często punktem zapalnym w ich związku, myślę, że ja i twój tatuś nie będziemy powielać takich błędów. Myślę, że ja i twój tatuś dobrze się rozumiemy, a co najważniejsze- umiemy sobie powiedzieć, co nas boli i nęka tak, aby znać siebie. Wiesz maleńka, to jest bardzo ważne, żeby potrafić sobie powiedzieć o tym, co się czuje, nie obrażać się, nie udawać, że czegoś nie ma, po prostu być sobą i czuć po swojemu. Myśleć po swojemu. Dziś maleńka byłam świadkiem sytuacji, w której brak komunikacji i szczerości zapadł smętną chmurą niedomówień na ludzi, którzy byli tego autorami, a do tego jeszcze to wszystko wpłynęło na innych- na mnie, na twoją babcię itp. Wiesz maleńka, jak bardzo cię kocham, wiesz, że jesteś moim cudem i moim skarbem. Chcę żebyś to wiedziała, że ja i twój tatuś jesteśmy dla ciebie, by ciebie wspierać.

Dobranoc maleńka

niedziela, 14 kwietnia 2013

Witaj maleńka,

Kręcisz się i fruwasz w brzuszku, wiem, jesteś coraz większa i coraz więcej miejsca potrzebujesz. Zastanawiałam się właśnie, jak to zrobić, żeby było nam jak najwygodniej. Wiesz, żebyśmy sobie wzajemnie ładnie współpracowały, gdy opuścisz już swój cieplutki i milutki domek u mamusi i zacznie się nasza wspólna droga. Rozglądam się po mieszkaniu i mam wrażenie, że jest takie małe, że sobie nie poradzimy, ale przecież nie to jest najważniejsze, ile mamy metrów, tylko czym je wypełniamy. Wiesz, że mamusia cię kocha i nadal marzy o domku z ogródkiem i placykiem zabaw dla ciebie, ale na razie mamy to, co mamy. I tutaj musimy się urządzić. Jak myślisz maleńka, czy wolisz spać w pokoju rodziców, czy w oddzielnym pokoju? Hm... mam kilka za i kilka przeciw:
za: będziesz blisko mamy w nocy, będzie nam łatwiej ciebie karmić, gdy będziesz głodna, gdy będziesz chciała spać w dzień będziesz miała cicho i spokojnie- doskonałe warunki gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzał, ale - niestety maleńka są tutaj ale...,
przeciw: nie mamy miejsca na ustawienie przewijaka na łóżeczku, bo nie będzie do niego dostępu- za ciasno...
Czyżby tylko jeden przeciw, za mało miejsca? hmm, maleńka, może po prostu zdecyduję się jednak na ten stolik do przewijania, który postawimy w salonie i będziemy mieli do wszystkiego wygodny dostęp i ty będziesz mogła przebywać z nami, gdy nie będziesz spała, a gdy będziesz zmęczona, położymy cię w milutkim, cieplutkim łóżeczku w sypialni, zasłonimy czerwone żaluzje i przymkniemy drzwi, żebyś mogła spokojnie odpocząć z dala od zgiełku, rozmów i ostrego światła? A więc maleńka, reasumując, myślę, że będziesz spała z nami w pokoju, ale w swoim własnym łóżeczku, żeby było ci wygodnie, a mamusia postara się o stolik do przewijania, żebyśmy mogły spokojnie zmienić pieluszkę, kiedy będziesz tego potrzebowała mój cudzie ukochany...

sobota, 13 kwietnia 2013


Jeszcze cię nie widziałam naprawdę mój skarbie, ale wciąż o tobie myślę. Ty chyba myślisz o świecie, który niedługo zobaczysz, bo czasem jesteś tak bardzo aktywna. Jeszcze 3 miesiące i będziemy mogły się przywitać, maleńka ...
Teraz zastanawiam się jak wszystko poukładać, żeby było dobrze, żeby było w sam raz. Chciałabym, żebyś była szczęśliwa, jesteś moją księżniczką, obdarzona największą miłością na świecie. Wiem jednak, że odejdę młodo i boję się tego, bo chciałabym, żebyś pozostała najszczęśliwsza. Twój tatuś cię kocha i będzie cię wspierał, a teraz ja chciałabym powspierać tatusia w tym, abyśmy spełnili jakieś małe, ludzkie marzenia.
Chciałabym żebyśmy mieli dom, piękny, niewielki domek z drewna, wokół którego mielibyśmy ogródek, a w tym ogródku podzielone niewielkie grządki z warzywami- grządka dla pomidorów, grządka dla ogórków, dla sałaty, fasolki, rzodkiewki ... Przed domem drewniana huśtawka na łańcuchu i oczywiście duży ganek z drewnianymi ławkami i kwiatami. Z tyłu ogródek dla ciebie i twojego rodzeństwa maleńka, z małą piaskownicą i zjeżdżalnią, małym basenem. 
Muszę zacząć realizować ten plan, żebyś mogła zamieszkać w idyllycznym domku.

Tak więc Paulinko, koniec snucia planów, czas przejść do konkretów. Muszę ustalić koszta i możliwości dojścia do celu.
Jeszcze nie wiesz, ale aktualnie mieszkamy w takim kraju, w którym pieniądze są bardzo trudnym aspektem w życiu i często powodują kłótnie i walki w rodzinach, w małżeństwach, w parach, nie mówiąc ogólnie o ludziach, którzy są zazdrośni i zawistni- cóż, taki świat. 

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Witaj maleńka,

Wybacz księżniczko, że twoja matka jest taką niezdarą. Rozbity termometr z rtęcią nie jest zbyt pozytywnym startem dnia. Zapomniałam o wszystkim ślęcząc nad googlami i wyszukując, co w tej sytuacji zrobić i czy tobie nie zaszkodzi. Mówiąc szczerze, nadal tego nie wiem. Na domiar złego, czuję się dziś okropnie, fatalnie, beznadziejnie. Wszystko mnie boli, a do tego psychicznie jestem wykończona, ze względu na tą rtęć. Wierzę, że będzie wszystko dobrze, bo przecież musi być dobrze mój cudzie. Wiesz, jak bardzo mamusia cię kocha.
Najgorsza z tego wszystkiego jest myśl, że przecież staram się jak mogę, robię wszystko, żebyś była zdrowa, a co chwilę spotyka mnie coś złego. Jak nie rozlana rtęć z termometru, to choroba, kaszel, katar, przeziębienie, gorączka... Wiem, nie ma przypadków, ale gdybym jeszcze była nieostrożna... To jest po prostu nie fair. A może i jest fair, tylko ja jeszcze o tym nie wiem :( Wiem, moja księżniczko, że jesteś bardzo dobrze chroniona wewnątrz mamusi, ale strach, że znowu zrobiłam coś nie tak, co może na ciebie jakoś wpłynąć powoduje u mnie dołki.
Postaram się być bardziej uważna maleńka, bo wiesz, jak bardzo cię kocham ...